Inwestowanie w startupy sposobem na ucieczkę przed inflacją? Odbierz bezpłatny bilet na Invest Cuffs 2024

0
66

Sposób na inflację?

Czy inwestowanie w startupy może być nowym sposobem nie tylko na osiąganie wysokich stóp zwrotu, ale również na ucieczkę przed inflacją? W okresie wysokiej inflacji nie warto trzymać gotówki tylko ulokować ją w zdywersyfikowanych aktywach. Jednych z nich mogą być udziały w startupach, które są oczywiście zawsze obarczone ryzykiem inwestycyjnym, ale dają możliwość ponadprzeciętnych zwrotów, przy których inflacja nie ma znaczenia. Warto też pamiętać, że inwestycja w startup ma dość długi horyzont inwestycyjny, który może wynosić nawet 10 lat. Z dużym prawdopodobieństwem wychodząc z takiej inwestycji będziemy mieli całkiem inne otoczenie gospodarcze. – komentuje Paweł Zylm, inwestor, anioł biznesu.

W ryzykownej grze graj świadomie

Dywersyfikacja portfela jest kluczowym elementem inwestowania w spółki młode, obarczone dużym lub bardzo dużym ryzykiem niepowodzenia. Startup powinien zajmować tę część portfela, która dedykowana jest klasom aktywów o bardzo wysokim ryzyku inwestycyjnym. Stąd też tutaj pośpiech bywa złym doradcą. Dobór startupu do portfela zajmuje czas, niezbędny na poszukiwanie tego wybornego pomysłu, jego analizę czy sam proces realizacji inwestycji.

Jak zatem inwestować w czasach, gdy często chcemy pozbyć się gotówki, którą podgryza w szybkim tempie inflacja? Mimo wszystko – ze spokojem. Metod na inwestowanie w spółki innowacyjne jest kilka – od tej bezpośredniej poprzez zakup udziałów, wskazywanej zresztą przez 1 na 3 inwestorów jako preferowana (Badanie Polak Inwestor: Edycja – Startupy, 2021), przez inwestycję przy wsparciu sieci aniołów biznesu, pośrednią przez fundusz VC, czy przez platformę crowdfundingową.

W procesie poszukiwania inwestycji można skorzystać ze wsparcia instytucji i osób będących na co dzień „w rynku” – czy to inwestując przez fundusz VC czy korzystając ze wsparcia sieci aniołów biznesu. W przypadku niższego kapitału skorzystać można z platform crowdfundingowych, które starają się porządkować publikowane informacje o spółkach emitentów. Pamiętajmy jednak, że w każdym z modeli bez względu na specjalistów wspierających cały proces, ryzyko pozostaje nadal niezmiennie bardzo wysokie, a decyzja inwestycyjna powinna być świadomą i wyłączną decyzją inwestora.

Innowacje to jednak nie tylko rynek nieregulowany, a również parkiet giełdowy. Młode innowacyjne spółki nie zawsze wybierają ścieżkę rund finansowania zbieranych od funduszy VC/PE i aniołów biznesu. Są i takie, które otwierają drzwi parkietu giełdowego, otwierając się tym samym na inwestorów z różną wielkością portfela. Przykładem spółki innowacyjnej, tworzącej rozwiązania w segmencie technologii OLED, konkurencyjnej w skali globalnej, jest toruńska Noctiluca, która 12 kwietnia zadebiutowała na New Connect.

Co mogę zainwestować poza kapitałem?

Coraz bardziej popularne jest również inwestowanie kapitału połączonego z kompetencjami inwestora – smart money. Inwestycja w startup przy dobrej wycenie w dzisiejszych czasach wzrostu cen może być ciekawą alternatywą dla inwestycji niskiego ryzyka, których zyski konsumuje inflacja. Ale przestrzegam inwestorów, jak i startupy przed samą inwestycją pieniężną, z mojego doświadczenia najwięcej wnosi inwestycja tzw. smart money, w której obok środków finansowych target inwestycyjny otrzymuje wiedzę, relacje, kontakty czy komplementarność z innymi biznesami inwestora. – komentuje Michał Żukowski, wiceprezes PZPN Invest S.A. Na tego typu inwestycję trzeba jednak mieć czas, bo młoda spółka tak jak małe dziecko, potrzebuje znacznie więcej wsparcia i intensywnego zaangażowania niż biznes funkcjonujący od wielu lat.

Inwestycja w jutro?

Startupy to inwestycja na długie lata, często o obniżonej płynności, z kapitałem mrożonym na 7-10 lat, obarczonym wysokim ryzykiem. Dlatego warto inwestować w pomysły, w których widać nie tylko zdolność “dowiezienia” obiecanych procesów i liczb, ale też znaczny potencjał wpływu na to jak będzie wyglądać jutro. Takie innowacje mają szansę przyjąć się na rynku i przynieść ten wyjątkowo duży zwrot z kapitału.

Inwestycje typu venture od zawsze należą do jednych z najbardziej ryzykownych. Każdy inwestor powinien liczyć się z możliwością utraty całego zainwestowanego kapitału. Warto pamiętać, że rosnąca inflacja nie obniża czynników ryzyka tego typu inwestycji, może ona jedynie subiektywnie zwiększać ich atrakcyjność względem innych grup aktywów. W warunkach galopującej inflacji oraz rosnącej niepewności regulacyjnej w Polsce, coraz więcej osób dostrzega potrzebę geograficznej dywersyfikacji swojego portfela. Moim zdaniem w najbliższych latach, na najwyższe stopy zwrotu w porównaniu do ryzyka mogą liczyć inwestorzy w spółkach fintech i crypto osadzonych w stabilnych reżimach regulacyjnych. W przyszłości bowiem, każda firma będzie firmą fintech. – dodaje Lukas S. Zgiep, Ph.D., Co-Founder & General Partner Pointer.Capital.